Nie wiem jak Wy, ale my lubimy siedzieć wygodnie przy stole.
Nie traktujemy siedzenia przy stole zwyczajnie od okazji. Obiady smakują inaczej, można śmiało przesiedzieć całą imprezkę, można w ciągu dnia przysiąść i zrobić coś ciekawego w komputerze, można napisać listę zakupów dla męża…
Generalnie w okół stołu bardzo dużo się dzieje. Co najważniejsze, wspólne siedzenie przy stole bardzo zbliża nas do siebie i nikt mi nie powie, że jest inaczej!
Na początek, krzesła nie mogą wżynać się w pupkę. Czyli jak krzesło jest do bani to poczujemy, że jakiś stelaż bądź ramka wbija nam się w pośladki.
Oparcie najlepiej jak jest wyprofilowane, żeby lędźwie miały spokój. A jak jeszcze krzesło sprężynuje na płozach to już w ogóle wypas!
No i to jest to! Wtedy możemy siedzieć i gadać cały wieczór.
Dla niektórych stół to kawałek dechy, który wypadałoby mieć w domu, w razie gdyby przyszła mama czy teściowa na herbatę. Otóż to błąd! Stół jest niezwykle ważny. Oczywiście jest to pewnego rodzaju inwestycja, bo dobry stół z litego drewna swoje kosztuje, ale kochani, co wtedy się dzieje? Mamy naturę w domu, możemy spotykać się w gronie przyjaciół i rodziny, możemy celebrować wszystkie nasze wydarzenia. Mało tego, jak znudzi nam się kolor, to bez problemu malujemy go na inny.
Sama nie wiem czy mamy dobrą politykę sprzedaży, skoro nasze meble można uznać za meble pokoleniowe! No, ale dobra, przynajmniej wstydzić się nie będziemy, że za rok się spotkamy, bo trzeba stół wymienić…
Słuchajcie, zawsze opowiadamy pewną historię rodziny, która kupiła u nas meble. Urządzili sobie cały dom. Ale jak to w życiu bywa, nigdy nie wiemy co nas czeka. Po 3 latach stwierdzili, że chcą się przenieść do innego miejsca. Oczywiście znalazł się kupiec, który wychodząc z tego domu, powiedział, że chce ten dom, ale z tymi meblami! Koniec kropka.
Słuchajcie facet zadzwonił i powiedział, że nie miał wyjścia musiał sprzedać i jeszcze na tym zarobił! a teraz potrzebuje nowych mebli…
Także moja puenta na dziś, drewno zawsze modne i ponadczasowe.
#dwieplusjedna